Czas leci. Zmienia się wszystko co nas otacza. Kwestią indywidualną jest to, czy dostosujemy się do zachodzących procesów, czy będziemy stać w miejscu i biernie się temu przyglądać.
Informatyka jest dziedziną wiedzy, w której tempo rozwoju widać szczególnie wyraźnie. Co i rusz spotykamy się z technologicznymi nowinkami - a to nowy procesor mniejszy niż kiedykolwiek, a to czytnik e-booków w kształcie parówki, który w razie potrzeby możemy zjeść. Nie inaczej sprawa ma się w kwestii programowania. Ewolucja nie dotyka każdego języka w jednakowym stopniu, ale ogólnopojęta dziedzina wciąż wykształca nowe rozwiązania. Inne zaś odchodzą w niepamięć.
Czytając ten wstęp nietrudno jest domyślić się, o czym będzie dalej. Trudno mi za to o tym napisać, bo nie jest to prosta decyzja. Dotychczas wiedziały o niej tylko dwie osoby, jednak ze względu na to, że prowadzę publicznie dostępne zapiski ze swojej działalności w internecie, czas podzielić się tym ze wszystkimi, którzy mogą być zainteresowani. Niniejszym wrzucam to stwierdzenie do internetu i niechaj w nim zostanie: porzucam PHP.
Zmiana technologii jest naprawdę ciężką kwestią, zwłaszcza dla osoby tak przyzwyczajonej jak ja. Zdaję sobie jednak sprawę z ograniczeń tego języka. Przemyślałem to dokładnie i uważam, że czas podjąć konkretne kroki. Liczę, że cząstka doświadczenia zdobytego w PHP przyda mi się w nowej technologii. Ruby.
Dlaczego właśnie ten język? Powodów jest bardzo wiele: począwszy od spójnego i uporządkowanego API (którego w PHP chyba nie dożyję), przez szerokie możliwości, po zwyczajną estetykę kodu.
Argumentu o czytelności nie muszę chyba rozwijać - dużo materiałów mówi o PHP w
tym zakresie, kilka skromnych sam napisałem. Jeżeli chodzi o możliwości.
Korzystając z Ruby otrzymuję technologię przystosowaną zarówno aplikacji
sieciowych jak i desktopowych. Mój obszar zainteresowań jest chyba jasny,
tak więc Ruby on Rails już jakiś czas temu zawitał na moim dysku, jednak
nie porzucam nadziei, że nauka technologii bardziej uniwersalnej niż pehap
pozwoli mi na (choćby skromne) wejście w świat aplikacji okienkowych. Ostatnia
cecha, estetyka kodu: Ruby, jako język nowszej generacji, nie czerpie swojej
składni z C. To pozwala nam pozbyć się irytujących klamerek i umożliwia chociażby
method-chaining ("Test".upcase.reverse
). Wszyscy, którzy mnie znają,
wiedzą, że w kwestii spójności wyglądu kodu jestem pedantem. Pisałem o tym
minimum raz. To jedna z wielu rzeczy, które Ruby da mi w
standardzie - nie będę musiał walczyć z językiem o ładny kod i wyszarpywać
mu go z paszczy - co najwyżej to on zawalczy ze mną, jeżeli postanowię
rozwiązać coś nieodpowiednio.
Tyle o powodach… i co tu więcej mówić. Intensywna nauka trwa już jakiś czas, za kilka dni chcę się pochwalić pierwszym prostym projektem. Mam swoją drogą nadzieję, że całkowicie nowa gałąź wiedzy do zgłębienia, rozrusza jakoś ten blog. Jednocześnie informuję, że rozwój wszystkich dotychczasowych projektów napisanych w PHP (a innych nie ma ;)) został zatrzymany. Nie był to jakiś istotny dorobek, tak więc myślę, że spokojnie przeżyjecie, a ja nie mam czasu na dalsze inwestowanie go w PHP.
Pozdrawiam Was z nowego, lepszego świata!
-- edit (02.04.2014) -- Pierwszy kwietnia już za nami - sprostowanie dostępne tutaj ;)