Kiedyś na polskim prezentowaliśmy swoje wypociny utwory literackie
dzieła z dzieciństwa i nie tylko. Najbardziej spodobała mi się piosenka Kuby pt."Dziadek Wentyl"
A mój dziadek był górnikiem, kopał rowy pod śmietnikiem.
Dziadek wentyl ! Dziadek wentyl !
Gdy już złamał dwie łopaty, kopał łyżką od herbaty.
Dziadek wentyl ! Dziadek wentyl !
O dziesiątej z minutami jechał pociąg z wariatami.
Dziadek wentyl ! Dziadek wentyl !
A w ostatnim wagoniku siedział dziadek na nocniku.
Dziadek wentyl ! Dziadek wentyl !
A w nocniku była kaczka i odgryzła mu ślimaczka.
Dziadek wentyl ! Dziadek wentyl !
Prawdopodobnie zmieniłem jakieś słowa, bo nie mam pamięci do tekstów.
Timiko
Komentarze wyłączone
Możliwość komentowania na blogu została wyłączona. Zapraszam do kontaktu na Twitterze, Facebooku lub poprzez formularz, o ten tutaj. Do usłyszenia!