O bezpieczeństwie haseł powiedziano już bardzo wiele, było, że powinny być skomplikowane
i trudne do złamania, było też słynne porównanie haseł do majtek
(na polski: "Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj na widoku, zmieniaj często i nie
pożyczaj obcym.").
Jest też jedna z mądrości na ten temat mówiąca, że najbezpieczniejsze hasło, to
takie którego nie pamiętamy. Wiadomo: nie podamy go niezaufanym ludziom i nie
zapiszemy na karteczce przyklejonej do monitora. Ale jak używać hasła, którego nie
pamiętamy? Tutaj z pomocą przychodzą nam managery haseł. W tym wpisie skupię się
na jednym z nich - KeePass Password Safe.
Jest to swego rodzaju sejf na hasła (jak zresztą widać w nazwie). Cała istota tego
rozwiązania polega na tym, że wymyślamy tylko jedno super bezpieczne hasło, którym
zabezpieczamy bazę programu, a reszty haseł nie musimy pamiętać, co ma też takie plusy,
że do każdego serwisu możemy mieć inne hasło i nie martwić się o to, czy ktoś nie trzyma
ich w plaintexcie (czysty tekst, bez szyfrowania*).
Jednak, by zalogować się do jakiegoś serwisu musimy mieć program przy sobie. Twórcy pomyśleli
też i o tym. Program jest portable, tj. nie instaluje się w systemie przez co możemy go nosić
na pendrive'ie. Aplikacja jest też dostępna w języku polskim oraz powstały jej wersje m. in.
na systemy Windows, Linux i Mac OS.
Oczywiście bardzo dużą wagę przyłożono do bezpieczeństwa danych trzymanych w programie.
Program korzysta z mocnych i bezpiecznych algorytmów szyfrujących takich jak AES i Twofish
oraz haszujących SHA-256. Dodatkowo KeePass nawet po uruchomieniu i otworzeniu bazy danych,
hasła trzyma zaszyfrowane w swoim procesie w pamięci, chroniąc je przed wykradnięciem.
Skoro nie musimy pamiętać ustawianych haseł, program został wyposażony także w generator
losowych haseł (możemy ustawić znaki które maja się w nich znaleźć [litery, cyfry, znaki
specjalne itd]). Przy wpisywaniu hasła w programie, podaje on siłę hasła w bitach
i pokazuje obrazkowo.
KeePass został też wyposażony w różne funkcje zwiększajace bezpieczeństwo już po otwarciu
bazy z hasłami (nie tylko szyfrowanie danych w pamięci, wspomniane powyżej). To m. in.
możliwość ustawienia po jakim czasie ma się blokować obszar roboczy programu. Możemy też
nakazać blokować się mu na przykład po przełaczeniu użytkownika lub nawet po zminimalizowaniu
okna. Aby go odblokować musimy podać nasze hasło główne. Możemy też ustawić czas po jakim
schowek systemowy ma być czyszczony z hasła skopiowanego z programu (domyślnie 12 sek.).
Ponadto w opcjach mamy dostępna zakładkę "Polityka", w której możemy ustalić co możemy robić
po otworzeniu bazy haseł. Można np. zabronić uruchamiania wtyczek do programu lub zmiany
klucza głównego. Dostępne jest kilkanaście opcji.
Biorąc pod uwagę te wszystkie zalety uważam, że ten zajmujący zaledwie 3.5MB pakiet powinien
zagościć na pendrive'ach i dyskach wielu osób. Program KeePass Password Safe można pobrać
stad.
- wiem, powinienem napisać hashowania zamiast szyfrowania, ale użyłem tego terminu jako
bardziej zrozumiałego dla osób niezaawansowanych.